Wobec zbliżających się wyborów samorządowych, coraz więcej urzędników wyraża gotowość do wznowienia starcia o stanowiska. Wśród nich znalazło się dwóch długich urzędników – burmistrz Kluczborka i wójt gminy Radłów. Obydwaj panowie pełnią swe obecne funkcje już od 21 lat, lecz mimo to podkreślają swoją gotowość do powrotu na kolejną kadencję.

Donald Tusk, aktualny premier Polski, zasugerował, że prawdopodobnie wybory odbędą się w dwóch turach: pierwsza 7 kwietnia, a ewentualna druga tura 21 kwietnia.

Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka, zgadza się z proponowanym harmonogramem wyborów, uważając go za jedyny sensowny. Wyraził publicznie swoje zamiary kandydowania na kolejną kadencję, dodając jednak, że będzie to jego ostatnia próba.

Po długim okresie zarządzania miastem, Kielar ma wiele pomysłów na dalszy rozwój. Jego priorytetami są infrastruktura, oświata i rozwój miejsc dla zakładów przemysłowych, a także budowa nowych terenów mieszkalnych. Przypomina również, że wiele z jego inicjatyw nie zostało zrealizowanych w ciągu jednej czy dwóch kadencji, ale wymagało co najmniej trzech. Jako przykład podaje obwodnicę.

Z kolei Włodzimierz Kierat, wójt gminy Radłów, również uważa kwiecień za odpowiedni moment na wybory. Chociaż nie jest całkowicie pewien swojego startu, skłania się ku tej opcji.