W dobie niezwykłej popularności sklepów online nikt nie obawia się już zakupów przez internet. Sklepy w większości są godne zaufania, wystarczy podstawowa wiedza o handlu w sieci, by móc bezpiecznie robić zakupy. Jak się okazuje, problemy mogą czyhać gdzie indziej. Przekonała się o tym jedna z mieszkanek Kluczborka, która straciła markową torebkę, której nie zdążyła nawet wyjąć z pudełka.
Najbardziej rozczarowujące zakupy w życiu?
Z powodu pandemii koronawirusa praca kurierów zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat. Od teraz doręczanie paczek z rąk do rąk nie jest już tak powszechne, a normalne staje się zostawianie przesyłek pod drzwiami, upewniwszy się, że w domu jest ktoś, kto może je odebrać. Zazwyczaj nie dzieje się w związku z tym nic złego. Tym razem jednak adresatkę paczki uprzedził złodziej, który przechwycił paczkę kilka sekund po zniknięciu kuriera. Kiedy kobieta wyszła z mieszkania, by odebrać zamówione produkty, zastała jedynie pustą przestrzeń. Jako że paczka miała stosunkowo wysoką wartość, gdyż w środku znajdowała się torebka i długopisy o łącznej wartości 2,500 tys. zł, kobieta poprosiła o pomoc policję.
Złodziej przesyłki zatrzymany
Początkowo zrozpaczona kobieta wyszła przed budynek mieszkalny, by poszukać paczki na własną rękę. Złodziej ostatecznie nie mógł uciec daleko i te przypuszczenia poniekąd się sprawdziły. Niedaleko swojego domu kobieta znalazła puste pudełko po przesyłce zaadresowanej do niej. Pudełka stały się cennym tropem dla policjantów, którzy szybko dotarli do podejrzanego. Okazał się nim 37-letni mężczyzna. Nie wiadomo, czy złodziej wiedział, co kradnie, czy może liczył na szczęście. W każdym razie w jego mieszkaniu odnaleziono skradzione przedmioty w stanie nienaruszonym. Mężczyzna nie zdążył ich sprzedać, dzięki czemu okradziona kobieta jednak będzie mogła cieszyć się swoim zakupem. Z kolei złodziej ma teraz powody do zmartwień, ponieważ grozi mu do 5 lat więzienia.