Problemy z podwyżkami cen energii dotarły także do Kluczborka. Urząd Miasta oznajmił, iż z początkiem października całkowicie zrezygnuje z podświetlania budynków miejskich. W ten sposób gmina chce zaoszczędzić pieniądze, ponieważ nie wiadomo, jakie ceny energii będą obowiązywać w przyszłym roku.
Urząd Miasta bez ogrzewania
Jak przyznał zastępca burmistrza Kluczborka, w czasach kryzysowych można obejść się bez ozdobnego podświetlania budynków. To i tak najmniejsze z poświęceń. Na razie zrezygnowano również z ogrzewania w Urzędzie Miasta. Wszystko po to, by rachunki były jak najniższe. Po ostatnich podwyżkach zadanie obniżenia rachunków jest wręcz niemożliwe do zrealizowania.
Samorządy przygotowują się do starcia z rokiem 2023. Szacuje się, że to właśnie początek nowego roku będzie dla Polaków najtrudniejszy. Dystrybutorzy energii elektrycznej dodatkowo dolewają oliwy do ognia, oferując prąd droższy o 450%. A niewykluczone, że niedługo stawki znów ulegną zmianie i prąd będzie jeszcze droższy.
Kluczbork bez umowy na przyszły rok
Związek Gmin Śląska Opolskiego, który odpowiada za wyłonienie dostawcy prądu między innymi dla gminy Kluczbork, nie podpisał jeszcze żadnej umowy. Dotychczas ogłoszono już dwa przetargi i w pierwszym prąd był droższy o 300%. W drugim zaś o wspomniane wcześniej 450%. Grupa zorganizowała trzeci przetarg, ale żaden z dystrybutorów nie zgłosił swojej oferty. Konieczne będą więc negocjacje ze spółkami energetycznymi. Można jednak podejrzewać, że spółki energetyczne nie będą chciały przygotować korzystniejszych dla gminy ofert. Kilkusetprocentowe podwyżki cen energii elektrycznej pojawiają się w każdym rejonie kraju.