Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Wojsławicach, miejscowości znajdującej się niedaleko Kluczborka. Kierujący samochodem osobowym mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i z całą siłą uderzył w przydrożne drzewo. Auto rozpadło się na dwie części!
Przerażające chwile na wojsławickiej drodze
Do wypadku doszło około godziny 13:00 w minioną środę. Warunki na drodze były dobre, a dzień jasny. Jezdnia była pusta, dzięki czemu w wypadku nie ucierpieli inni uczestnicy ruchu drogowego.
Pojazd kierowany przez młodego mężczyznę wypadł z drogi, a następnie rozbił się o drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd rozpadł się na dwie części. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Auto zablokowało drogę, a na miejsce wezwano służby ratunkowe.
Niesamowitym zrządzeniem losu auto uderzyło w drzewo w taki sposób, że kierowca nie odniósł poważnych obrażeń. Mężczyzna wyszedł z samochodu samodzielnie i zaczekał na pomoc medyków w bezpiecznym oddaleniu od drogi. Obecnie przebywa w szpitalu w Wieluniu, gdzie wraca do zdrowia.
Kierowca miał dużo szczęścia
Kierowca doszczętnie roztrzaskanego auta, które usiało swoimi częściami szeroki pas drogi, miał mnóstwo szczęścia. Jak się niestety okazało, wypadek nie był dziełem przypadku, a kiepskiego stanu prowadzącego. Kierowca miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Co prawda nie jest to rekordowy wynik, ale taka ilość alkoholu zupełnie wystarczy, by zaburzyć naszą czujność i szybkość reakcji. Wystarczyła nieco większa prędkość, by auto wpadło w poślizg i z dużym impetem uderzyło w drzewo.
To zdarzenie mogło skończyć się o wiele tragiczniej. Na szczęście mamy jedynie zniszczone auto i jeszcze jednego nietrzeźwego kierowcę z utraconym prawem jazdy. Mężczyzna po dojściu do zdrowia usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem. Grozi mu kara grzywny lub więzienie.