Nowy Rok dopiero się zaczął, ale w sieci już huczy od informacji o podwyżkach cen. Drożyzna jest widoczna wszędzie, a nam nie pozostaje nic innego, jak się do niej przyzwyczaić. Nie zapowiada się bowiem, by sytuacja ekonomiczna na świecie miała się szybko unormować. Pozostaje jednak kwestia tak zwanych osiedlowych warzywniaków. W sieci pojawia się coraz więcej opinii, że zakupy w warzywniaku są kompletnie nieopłacalne.

Oszukani na warzywach

Pewien mieszkaniec Warszawy wrzucił do sieci zdjęcie paragonu i garstki warzyw, za które zapłacił 61 zł. Co ciekawe, mężczyzna kupił również śmietanę, a mimo to na paragonie widniała jedynie pozycja „warzywa”. Klient nie mógł na tej podstawie stwierdzić, jaka była cena poszczególnych towarów.

Inny internauta obliczył, że zgodnie z przeciętnymi cenami warzyw, mężczyzna powinien zapłacić za swoje zakupy około 25 zł. Widać więc, że 61 zł było niesamowitą wręcz przebitką. Wielu komentujących wskazało poszkodowanemu mężczyźnie, że zwyczajnie dał się oszukać i że powinien omijać osiedlowy bazarek szerokim łukiem.

Mężczyzna z pewnością nie zrobi już zakupów w felernym warzywniaku, ale straconych pieniędzy już nie odzyska.

Wyższe ceny w warzywniakach to norma

Małe osiedlowe sklepiki funkcjonują na zupełnie innych zasadach niż duże supermarkety. Nikogo nie dziwią więc nieco wyższe ceny warzyw, które powinny być również lepsze od tych, które są dostępne w supermarketach. Właściciele warzywniaków muszą opłacić transport, pozyskać towar dobrej jakości i doliczyć do tego pensję pracowników.

Niestety, wielu przedsiębiorców porzuca uczciwe praktyki na rzecz szybkiego i dużego zarobku. Ceny w wielu osiedlowych sklepikach wymykają się spod kontroli, co jest widoczne zwłaszcza teraz, kiedy ceny ogólnie poszybowały w górę. Ludzie coraz częściej zwracają uwagę na warzywne absurdy, z którymi niewiele można zrobić. Jeśli jednak właściciele sklepów się nie opamiętają, większość klientów przeniesie się do supermarketów.

A Wy co sądzicie o cenach w sklepikach osiedlowych i warzywniakach? Zdarzyło Wam się trafić na zawyżone ceny?