Zdumiewający fakt dotyczący Szymona Konarskiego, młodego mieszkańca Smardz Górnych w gminie Kluczbork, jest taki, że ten dziesięciolatek jest najprawdopodobniej najmłodszym organistą w całej Polsce. Jego tygodniowy rytuał obejmuje grę na organach podczas Mszy świętej nie w jednym, ale aż dwóch kościołach każdej niedzieli. Szymon ma wielkie ambicje – pragnie kiedyś zostać profesjonalnym organomistrzem.
Świeżo po ukończeniu dziesięciu lat, Szymon nie jest zwyczajnym dzieckiem. Nie słucha muzyki Justina Biebera ani nie marzy o uczęszczaniu na koncerty Taylor Swift jak jego rówieśnicy. Zamiast tego, jest niesamowicie zafascynowany muzyką organową. To w duszy Szymona grają utwory takich mistrzów jak Bach, Beethoven czy Haendel, a wiedza, jaką posiada na temat budowy organów, mogłaby zaskoczyć wiele osób.
– Nasz syn to prawdziwy fenomen jeśli chodzi o muzykę – mówi matka Szymona, Anna Konarska. – Nie wiem skąd ma to zamiłowanie, bo nikt w naszej rodzinie nie był tak zaangażowany w muzykę. Moja mama kiedyś śpiewała w chórze kościelnym, a mój mąż grał na gitarze, ale to były tylko amatorskie zainteresowania. Mój syn od samego początku czuł pociąg do muzyki. Nawet na starych filmach z koncertów i mszy widzimy, jak już wtedy udawał grę na klawiaturze.”
Kiedy Szymon skończył 5 lat, rodzice zdecydowali, że czas na formalne lekcje muzyki. Zapisali go na prywatne lekcje do lokalnej organistki Stefanii Babik, pod której okiem uczy się do dziś. W ciągu tych kilku lat doszedł do takiego poziomu, że od roku regularnie gra w różnych kościołach. Swoją pierwszą mszę zagrał w parafii w Michalicach niedaleko Namysłowa. Teraz każdą niedzielę poświęca swojej pasji, grając w Ligocie Górnej i Chróścinie.
– Na pewien czas grał również w Skałągach – dodaje Anna Konarska – ale musiał zrezygnować, ponieważ nie było możliwe pogodzenie tego wszystkiego. Oczywiście ja lub mój mąż jesteśmy jego osobistymi kierowcami. Najpierw jedziemy na Mszę o 9:30 do Ligoty Górnej, a potem do Chróścina. Dlatego nasze niedzielne poranki są bardzo ściśle zaplanowane.”